2.02.2010
Prosty pomysł na trudne czasy
Czasy może i trudne, trud tłumaczony domniemanym, wszechogarniającym kryzysem.
W każdym razie, każdy chętnie ogranicza wydatki. Również te, związane z organizacją konferencji i szkoleń. Aby przyciągnąć klientów biznesowych, zachęcić do organizacji szkoleń, konferencji, spotkań biznesowych w danym obiekcie, powstał pomysł na zmianę nie zakresu czy jakości usług, lecz na zmianę nazwy obiektu. Choć daleki, lecz doskonały w tym temacie przykład, hotel Ballantyne Resort w Charlotte w Nowym Yorku. W okresie letnim zmienił swoją nazwę na Ballantyne Hotel & Lodge. Ta zmiana jak się okazało, podyktowana została wyznaniem kilku klientów, że chętniej podjęliby oni współpracę, gdyby hotel nie posiadał w swojej nazwie słowa ?resort? W czym rzecz? Niknące obłożenie, puste sale konferencyjne, to być może efekt oszczędności klientów w dobie kryzysu. Natomiast słowo ?resort?, kojarzące się z określoną jakością usług, standardem, za który trzeba odpowiednio zapłacić nie sprzyja oszczędnością. To z kolei odpycha gości, którzy nie chcą bądź nie mogą na organizację spotkań biznesowych i konferencji sobie pozwolić. Czy zmiana nazwy zapobiegnie utracie klientów? Każdy pomysł na trudne czasy jest w cenie.
Źródło:e-hotelarz.pl
POWRÓT Źródło:e-hotelarz.pl